Dzieci w środku rodzicielskiego sporu – kilka informacji i wskazówek.
Posted in Artykuły
Z samej obserwacji rozmów rodziców i ich różnicy zdań wynika, że jeśli dorośli prawidłowo przeprowadzą rozmowę, dzieci mogą wyciągnąć cenną lekcję, która brzmi: ludzie mają prawo się różnić i nadal być dla siebie bliscy i ważni.
Dziecko będące w centrum rodzicielskiego sporu:
- Odczuwa napięcie emocjonalne, dezorientację poznawczą, poczucie winy.
- Obwinia się: ,,czy rodzice kłócą się przeze mnie?”, ,,czy to moja wina?”, ,,czy już się nie kochają?”itp.
- Dziecko przestaje pełnić rolę dziecka, zaczyna pełnić rolę uczestnika konfliktu, przejmuje odpowiedzialność za konflikty dorosłych.
- Stale stara się dążyć do zadowolenia rodziców, zapominając o swoich potrzebach i granicach.
- Zdecydowanie obniża się poczucie własnej wartości dziecka.
- Może odczuwać silny lęk przed odrzuceniem jednego lub obojga rodziców.
- Napięcie jakie się objawia, zależy od wieku dziecka, jego wrażliwości, temperamentu, wcześniejszych doświadczeń itp.
- Dzieci w wieku poniemowlęcym reagują między innymi drażliwością, płaczliwością, trudnością ze snem, obniżonym apetytem, objawami somatycznymi np. bóle brzucha, głowy.
- U przedszkolaków obserwować można np: ogólny niepokój, drażliwość, wycofanie, smutek, krzyk, zakrywanie uszu dłońmi, agresję skierowaną na przedmioty, inne osoby, siebie.
- Nastolatki często angażują się w konflikt lub wycofują z życia rodzinnego, mogą przejawiać zachowania, myśli autodestrukcyjne.
- Szuka sposobów na rozładowanie napięcia, w związku z tym stara się koncentrować uwagę rodziców na sobie (np. pogorszenie ocen, wagary, inne zachowania ryzykowne).
- Słuchając skarg jednego z rodziców na drugiego, wchodzi w rolę powiernika i czuje się w obowiązku udzielania wsparcia ,, poszkodowanemu rodzicowi”. W konsekwencji angażuje się w obserwowanie nastroju i samopoczucia tego rodzica, sprawdza, czy rodzic jest bezpieczny, żyje w ciągłej gotowości do ,,zareagowania w obronie”. Zaczyna żyć życiem rodzica.
Wskazówki dla rodziców.
- Dla dziecka nie jest najważniejsze, czy rodzice mówią ,,jednym głosem”, ale w jaki sposób dochodzą do porozumienia.
- Zdjęcie z siebie presji, że zawsze jako rodzice musimy być zgodni, może być dobrym krokiem ku odpowiedzialnej komunikacji, uwzględniającej odmienne potrzeby czy opinie.
- Dzieci mogą sobie doskonale radzić z tym, że rodzice nie są jednomyślni, jeśli rodzice postawią na komunikację opartą pomimo różnic, na wzajemnym szacunku.
- Pozwólmy dziecku obserwować to, w jaki sposób dochodzimy do porozumienia.
- Przyjrzyjmy się swoim myślom i uczuciom, łatwiej wtedy formułować komunikaty oparte na szacunku do partnera oraz nazywające nasze potrzeby.
- Dzięki temu dziecku będzie łatwiej odnaleźć się w tym, że różnice są normalne, że drugi rodzic może mieć zupełnie inne zdanie. W przyszłości może to owocować łatwiejszym rozumieniem różnic także w innych obszarach życia.
- Ważnym wsparciem jest tzw ,,język osobisty” np. ,,Nie chcę teraz żebyś grał na komputerze, bo martwię się, że się trudno będzie ci się skupić na odrobieniu lekcji”.
- Formułując komunikaty w języku osobistym, inaczej tzw komunikaty ,,ja”, opierajmy się na słowach: ,,ja chcę”, ja nie chcę, ,,ja lubię”, ,,ja nie lubię”, ja nie potrzebuję” itp.
- Mów o sobie, co czujesz, czego potrzebujesz, co myślisz, czego się obawiasz. Unikajmy uogólniania.
- Jeżeli różnica zdań rodzi napięcie, zatrzymajmy się na chwilę i zapytajmy partnera, czy partnerkę z czego wynika jej decyzja/obiekcja/emocje itp.
- Kiedy ustalenie wspólnego zdania wydaje się być w tej chwili niemożliwe, powiedzmy dziecku wprost, że potrzebujemy czasu na ustalenie decyzji.
- Obserwacja rodziców poszukujących porozumienia to cenna lekcja rozwiązywania konfliktów, szanowania odmienności i respektowania granic.
- Jeżeli dochodzi do eskalacji emocji w obecności dziecka, warto później porozmawiać z nim o tym, np. .,,przykro mi, że słyszałeś jak się kłóciliśmy z tatą. Czasem mamy inne zdania i wtedy trudno nam się porozumieć. Mogłaś czuć się zagubiona i przestraszona. To nie jest twoja wina. Porozmawiałam o tym z tatą i wyjaśniliśmy już sprawę” lub ,,będziemy jeszcze o tym z tatą rozmawiać i szukać rozwiązań”.
- Dzieci potrzebują stabilizacji, poczucia bezpieczeństwa oraz porozumienia rodziców ale posiadanie zawsze tego samego zdania jest nierealne. Na nasze szczęście nie potrzebują rodziców idealnych tylko autentycznych i dojrzałych.
Danuta Matreńczyk – pedagog.